A że nie lubię przeciskać się przez tłum, to z sali nie zrobiłem prawie żadnego zdjęcia...
Ku przestrodze - lenistwo w fotografii nie popłaca!
I warto czasami zabierać ze sobą więcej niż jeden obiektyw stałoogniskowy... :P
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
A już niedługo kolejny wpis koncertowy - Joe Bonamassa!